Witajcie ponownie po długiej przerwie! Ahoj podróżnicy! Witam także tych, którzy po raz pierwszy odwiedzają moje skromne progi.
Postanowiłam, że wrócę do pisania, a konkretniej – do pisania bloga. Właściwie mam mało czasu, ale między karmieniem, przebieraniem, sprzątaniem itd… mogę wygospodarować kilka minut, albo pisać do Was „na raty”. Co Wy na to? Ci z Was, którzy są ze mną cały czas – wiedzą co się u mnie dzieje i co się wydarzyło ostatnimi czasy. Dla ciekawskich i tych niewtajemniczonych – na świat przyszło nasze dziecię. Tzn nie Wasze, tylko moje i mojego męża. Chociaż w sumie – niech będzie, że również Wasze 😉 Przecież, ja się z Wami dzielę wszystkim – no prawie wszystkim, a konkretniej – tym co się dzieje w moim życiu. W końcu wiele/wielu z Was było ze mną przez całe 9 miesięcy, wiernie mi towarzyszyliście w tym cudownym okresie, a teraz nadal ze mną jesteście. To, że do Was piszę – na facebooku, na twitterze, na instagramie i pojawiam się na youtube – oznacza, że mi na Was zależy, bo dzielę się z Wami radościami i smutkami… Ale zaraz – ostatnimi czasy żadnych smuteczków nie było u mnie, więc tylko radością się dzielę! Wszyscy razem – Wy wszyscy – i każdy/każda z osobno – jesteście częścią mojego życia i mojego świata… Nawet te osoby, które mogą mnie nie lubić, potrafią wpełznąć „na chama” do mojego życia. Jednak takich delikwentów, staram się szybko z niego usuwać. No i nie wracajcie do mnie – a sio! – złośliwcy pospolici 😉 Sami wiecie, że można kogoś kochać, albo nienawidzić… Ale co tam – ja Was wszystkich kocham 😉
Mamy piękną córeczkę Ninę, która przyszła na świat 27go października 2013 roku 😉 Zdjęcia są na facebooku i instagramie – jeśli macie ochotę to zapraszam – mam się kim chwalić! 😉
Zatem – wracam – no i mam do Was od razu pytanie/prośbę… może i niespodziankę…
Jak Wam kiedyś w którymś filmiku wspominałam – jakiś czas temu zaczęłam pisać książkę, ale zrobiłam sobie teraz dłuższą przerwę od niej. w międzyczasie sporo się zmieniło w moim życiu, a przyjście na świat mojej córeczki spowodowało, że naszła mnie ochota na pisanie czegoś innego. Po prostu Nina natchnęła mnie do napisania książeczki dla dzieci. Nie wiem jeszcze czy to będzie jedna książeczka czy kilka, ale pisanie rozpoczęte… Być może będę na razie publikować moje teksty tutaj, a potem pomyślę o wydaniu prawdziwej książeczki dla dzieci. Oczywiście z prawdziwą publikacją będę miała wiele do zrobienia, bo przecież muszę znaleźć kogoś kto będzie moim korektorem, kogoś kto wykona ilustracje, no i oczywiście wydawcę… Ale co tam, po prostu potrzebuję Waszej pomocy – porady.
Dlatego zaprezentuję Wam tutaj fragment – czyli właściwie początek… wstęp … a Wy proszę dajcie mi znać pisząc komentarz pod spodem – co sądzicie o tym pomyśle… i czy macie dla mnie jakieś wskazówki… To ja się z Wami żegnam serdecznie i ciepło, no i zapraszam do przeczytania fragmentu książeczki 😉
Z pamiętnika psotki Ninki…
Jak mi tutaj dobrze, tak cieplutko i przyjemnie. Słyszę Was – nie myślcie sobie, że ja nie wiem co się dzieje. Wiem, wiem. Czekacie na mnie i chcecie mnie stąd wyciągnąć. Ale ja tu bym sobie jeszcze została. Na zewnątrz jest pewnie zimno i wszystko jest takie ogromne. Zanim się do tego przyzwyczaję to minie troszkę czasu, a tak to bym mogła na odległość podziwiać zewnętrzny świat. No chociaż kilka dni mi dajcie jeszcze.
Nieeeeeee! No i po co było się tak spieszyć, prędzej czy później sama bym wyszła do Was.
Ojej co tu tak jasno? Zgaście to światło, dajcie mi coś do owinięcia, zimno mi. A teraz za gorąco, dlaczego tu tyle dziwnych rzeczy i wokół krzątających się wielkoludów?
Muszę się przytulić do mamy! Gdzie moja mama? Dajcie mi jeść! Siku chcę! Kupe chcę! Zimno mi! Nie wiem co chcę, ale coś chcę! Pokażcie mi mamę…
Ojej… już na niej leżę? A co to jest to co mi wisi na brzuszku? Usuńcie to ze mnie, przeszkadza mi to.
Mama? Jestem tutaj Mamo – przytul mnie i daj mi jeść…
Mniam mniam mniam… jakie ciepło, jak przyjemnie, chcę tu zostać na zawsze…
A ten duży człowiek nad nami to tata? A dlaczego z niego leci woda? Mamo ? A dlaczego Tobie leci woda z oczu? Mnie też tak leci? Tulcie mnie, tulcie, całujcie i dajcie więcej jeść…
Kochajcie mnie, bo już jestem z Wami, ale dajcie mi więcej jeść i pić … a co Wy mi zakładacie teraz na mnie? Nie chce tego czegoś, weźcie to ze mnie, to mnie wkurza. Przecież byłam bez niczego w mamusi, a teraz mnie owijacie w jakieś dziwne rzeczy – ja nie chcę tego, to nie jest wygodne…
O jej … ale suchutko i ciepło, a teraz jeść znowu chcę… Chcę do mamy… ten cycuś był taki milutki i takie cieplutkie jedzonko z niego do mnie płynęło. Mam coraz więcej sił i będę coraz głośniej krzyczała jak mi nie dacie cycusia…
O, dziękuję, w końcu dotarło do Was czego chcę. A zaraz będę chciała spać, ale chcę się tulić do mamy… O tata! Tata to Ty mi założyłeś to ciepłe duże coś na mnie i dlatego tak mi miło? To teraz daj mi cycusia… daj! No dawaj! Nie? Ojej, dlaczego nie? Uwaga, ryczę! Będę głośniej ryczała! Chcę cycusia od tatusia…
Aha… to chyba tak nie działa, jednak tata nie chce mnie nakarmić, dlatego do mamy mnie oddali, to teraz sobie tak na niej poleżę…
Długo tak sobie nie poleżałam, bo za chwilę dostałam coś dziwnego w nóżkę, to znaczy ktoś mnie ukuł w nóżkę, najpierw w jedną, a potem w drugą. Po chwili w ramię, ale po co to wszystko? Chyba dla mojego dobra. Tylko nie wiem po co aż tyle bólu na samym początku mojego życia musiało mnie tutaj spotkać. Czy ten świat jest taki bolesny? Mam nadzieję, że mama i tata będą mnie chronić, żebym jak najmniej tego odczuwała. Chcę yć szczęśliwa i chcę czuć mamę i tatę blisko mnie.
Kiedy przyszłam na świat, 27-go października 2013 roku, ponoć na zewnątrz było zimno – pora roku jesień – tak na to się tutaj mówi. Tutaj – tzn na Ziemi, bo ja chyba z Kosmosu jestem. Chociaż słyszałam jak ktoś kiedyś powiedział, stojąc nad moim łóżeczkiem, że jestem aniołem z nieba.
A może ja z nieba spadłam, tylko jak oni mnie złapali? Może miałam skrzydła?
Ale gdzie one teraz są? Zgubiłam moje skrzydła! Mamo! Daj mi jeść, chcę się uspokoić..
Mniam mniam, ten cycuś jest taki cieplutki i mięciutki…
No i jak? Co sądzicie?
Buziaki!
Wasza Figielka i Psotka Ninka